Z czubka drzewa obserwowałem cały przebieg walki. Wyglądało na to że Niano się nie zorientował że teraz stoi w szachu z moim klonem. Użyłem jutsu Ukrytego Mrozu i pokryłem cały teren gęstą mroźną mgłą. Chwilę potem włączyłem Tenseigana żeby dobrze widzieć we mgle. Pod pokrywą mgły użyłem swojego Genjutsu Iluzyjnej mgły. Niano zaczął wymachiwać kataną we wszystkie strony, Genjutsu zaczęło działać. W tym czasie wykonałem odpowiednie pieczęci ręczne i wszedłem w tryb chakry Tenseigana. Zacząłem świecić na niebiesko, a moja chakra zaczęła przyspieszać. Byłem już w stanie go doścignąć, a w sprawie jego katany, stworzyłem mnóstwo lodowych słupów na całej arenie. Ostatnie 2 kroki. Najpierw przywołać swojego smoka, a potem pokryć cały teren łatwopalnym popiołem. Walka już była prosta, wystarczyło podpalić popiół, zmusić go do skakania po słupach, a smok będzie w niego strzelał zabierając mu wszelkie drogi ucieczki. W tym momencie wydostał się z Genjutsu, a ja nie musiałem już nic robić. Tryb Tenseigana utrzymywał mnie w locie, smok już dokończy sprawę.
<Niano?>
<Niano?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz