Obudziłam się następnego dnia wypoczęta. Wstałam z łóżka i poszłam się umyć, zimna woda pomagała czasem wpaść na genialny pomysł. Zasłużyłam na chwilę relaksu, przez te kilka dni wiele się wydarzyło. Przebrałam się ze swoich ciuchów zabójcy, Nałożyłam na siebie kostium kąpielowy. Udałam się do gorących źródeł, na dworze było zimno. Moja skóra była już przyzwyczajona, podeszłam do jednej z dziur wypełnioną po brzegi gorącą wodą. Weszłam do niej powoli, przyjemny dreszcz przebiegł moje ciało. Postanowiłam Tak posiedzieć z pół godzinki, potem zrobię wizytę Qolemaru.
< Qolemaru? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz