-Hej, nie ma pośpiechu, naprawdę zdążysz się przebrać.-uśmiechnąłem się i stworzyłem klona lodu.-Powiedz tylko gdzie znajdę twoje ubrania, a klon je przyniesie. Ja w tym czasie popilnuję cię.-zaśmiałem się.
-Ehh, w porządku, są w szafie u mnie w pokoju, powinieneś tam znaleźć identyczne do tych które teraz mam na sobie.
-W porządku-powiedział mój klon i zniknął.
-Powiedz mi Luna, jak ci poszła konfrontacja ze swoją ciemną stroną? Udało ci się?
<Luna?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz