Zastanawiałam się co odpowiedzieć, Qolem dalej trzymał swoją dłoń na mojej twarzy. Czułam się jak w jakimś filmie, nabrałam powietrza.
- Nie, chociaż nasze relacje będą trochę dziwne, musisz się na to przygotować. Tak jak mieliśmy wiele tematów, teraz nie będzie żadnego.
- Spokojnie, ze mną się nie zanudzisz. - Usiadł jeszcze bliżej mnie, nasze twarze dzieliło może 20 cm. Kątem oka widziałam jak księżyc wychodzi zza chmur, rzucił na nas swój blask. Moje serce zwolniło, byłam lekko zaskoczona nieoczekiwanym obrotem sprawy.
< Qolemaru? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz