- Niano... to miłe z Twojej strony... Ale raczej powinnam iść na trening... - Spojrzałam na niego, każde słowo wymawiałam jak najdokładniej, nie chciałam go urazić.
- Oj daj sobie spokój, musisz się trochę rozerwać w Twoim wieku to jest wskazane. Jeszcze sobie potrenujesz, ale teraz idziesz się ze mną bawić.
Westchnęłam lekko i przewróciłam oczyma, w głowie miałam inne plany niż łażenie i popijanie... - A tak na marginesie... puścisz moją dłoń... ? trochę mi niewygodnie... - Zapytałam.
- Oh... Tak... Wybacz... - Szybko cofnął rękę i mruknął coś pod nosem.
- Tylko mamy mały problem... - Zatrzymałam się gwałtownie. - Nie mam co zrobić z tym... - Wskazałam palcem na ogony oraz uszy.
< Niano ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz