środa, 22 kwietnia 2015

Od Qolemaru CD Luny

Czułem że zrobiłem coś głupiego, ale zarazem coś koniecznego. Nie kontrolowałem swojego ciała, odrazu jak tylko Luna machnęła przede mną swoim ogonem, rzuciłem się na nią, i patrzyłem głęboko w oczy. Czułem się dziwnie, nie znałem tego uczucia wcześniej. To było niczym fabryka szczęścia, patrzenie w jej oczy dawało mi ukojenie. Czy to była miłość? Nie byłem w stanie tego stwierdzić, jedyne co wiedziałem to to, że pragnę ją chronić, być blisko niej, dbać o nią. Wtedy się zorientowałem że dosyć mocno ją krępowałem i szybko wstałem:
-Przepraszam-powiedziałem szybko zawstydzony.-t-to bbyłło n-niechcący.-Czułem się głupio, ale jak spojrzałem jej w oczy nie widziałem w nich złości. Cały czas byłem w szoku, nie byłem pewien co się stało.
<Luna?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy