-No no niezła jesteś, ale zapomniałaś o jednym małym szczególe, a mianowicie ja trzymam ci sztylet przy gardle a twój klon mi przy plecach czyli oznacza to remis. Powiedziałem pewnym głosem
- Masz rację. - Odpowiedziała. Nie zauważyła jak wyciągam drugiego kunaia .
- Heh, Luno mam do ciebie prośbę.
- Jaką? - Luna lekko się zdziwiła
- Otóż chciałem cię poprosić o to żebyś... UWAŻAJ!!! Odepchnąłem Lunę z całych sił przez co lecące w stronę Luny shurikeny trafiły mnie w bark.
- Eghhh, Cholera!
- Co jest?!- krzyknęła luna
- Ktoś nas zaatakował tylko nie wiem kto. Nagle usłyszałem demoniczny śmiech. I po chwili wyleciało kilka shurikenów, ale tym razem się tego spodziewałem wyjąłem swoją katanę i odbiłem shurikeny które o milimetry minęły tajemniczego napastnika. Nagle usłyszałem jak nasz niedoszły zabójca zaczął uciekać krzyknąłem do luny:
- Ucieka, łapmy go!- i razem z Luną pobiegliśmy za nim
- Masz rację. - Odpowiedziała. Nie zauważyła jak wyciągam drugiego kunaia .
- Heh, Luno mam do ciebie prośbę.
- Jaką? - Luna lekko się zdziwiła
- Otóż chciałem cię poprosić o to żebyś... UWAŻAJ!!! Odepchnąłem Lunę z całych sił przez co lecące w stronę Luny shurikeny trafiły mnie w bark.
- Eghhh, Cholera!
- Co jest?!- krzyknęła luna
- Ktoś nas zaatakował tylko nie wiem kto. Nagle usłyszałem demoniczny śmiech. I po chwili wyleciało kilka shurikenów, ale tym razem się tego spodziewałem wyjąłem swoją katanę i odbiłem shurikeny które o milimetry minęły tajemniczego napastnika. Nagle usłyszałem jak nasz niedoszły zabójca zaczął uciekać krzyknąłem do luny:
- Ucieka, łapmy go!- i razem z Luną pobiegliśmy za nim
<Luna?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz