niedziela, 19 kwietnia 2015

Od Luny CD Qolemaru

Kiwnęłam tylko głową i skierowałam się do wyjścia, wachlarz był zdumiewająco lekki. Z uśmiechem na ustach szłam do domu, jednocześnie zastanawiałam się nad tym co zobaczyłam w biurze Qolemaru. Ta wizja była straszna i zdumiewająco znajoma. Jeśli to ma być obraz mnie i mojego brata... Nie dopuściłam do siebie tej myśli, kiedy tylko opuściłam posiadłość Qolem'a rzuciłam się do biegu. Moim celem było szybkie dotarcie do domu, mój pałac wyróżniał się z daleka. Nawet nie wiedziałam, ze stać mnie na takie coś. Otworzyłam delikatnie drzwi i weszłam do środka. Odstawiłam wachlarz na lodową półkę, prezentował się ślicznie.
- Szkoda, że on nie może tego zobaczyć..  - Westchnęłam lekko i skierowałam się do sypialni. Padłam na łóżko niczym kłoda, nawet nie wiem kiedy zasnęłam.
******* 3h później  *******
Otworzyłam jedno oko, coś zakłóciło mój sen. Jakby ktoś grasował w moim pałacu, nie wiedziałam która godzina. Na oko była 3 godzina. Uniosłam głowę i rozejrzałam się po pokoju, wszędzie było ciemno.  Widziałam tylko otwarte na oscież drzwi. Momentalnie, ciarki przebiegły mnie po plecach. Przecież przed pójściem spać zamykałam je... Zaczerpnęłam oddechu i poszłam spać.
< Qolemaru? >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy