poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Od Kasai CD Qolemaru do Kazamy

Opuszczałem już wioskę , kiedy przypomniałem sobie że nie odzyskałem jeszcze listu od moich rodziców . Więc wymyśliłem plan , lecz aby go spełnić musiałem poczekać do nocy . Czekałem  do pierwszej w nocy , a gdy już ta pora nadeszła postanowiłem iść na wieżę na której spoczywały ptaki do wysyłania wiadomości . Wdrapałem się na sam szczyt wieży . Na moje nieszczęście byli w niej dwaj strażnicy więc postanowiłem stworzyć klon cienia , gdy strażnicy się odwrócili wślizgnęliśmy się tam , wyjęliśmy katany i wbiliśmy je w ich plecy . Od razu zginęli więc zacząłem szukać z moim klonem tego zwoju . Szukaliśmy i szukaliśmy aż w końcu znaleźliśmy . Po tym rzuciłem się do ucieczki . Szybko wybiegłem z wioski bielem jeszcze przez trzy godziny gdy dotarłem już wystarczająco daleko  postanowiłem odpocząć . Przysiadłem pod drzewem  . Otworzyłem zwój , lecz gdy to zrobiłem poczułem czyiś oddech na plecach . Wyciągnąłem katanę w mgnieniu oka i odwróciłem się ale nikogo nie było . Schowałem katanę po czym się odwróciłem się , Robiąc to zobaczyłem człowieka o czarnej skórze i włosach , miał on na sobie czarny płaszcz z czerwonymi chmurami . Zapytałem.
- Kim jesteś - Nie odpowiedział . Ale za to zaczął mi się dziwnie przyglądać , i powiedział .
- Wiedziałem , ty jesteś tym chłopcem na którym robiłem eksperymenty - Powiedział to lekko śmiejąc się .
- Eksperymentem ? - Zapytałem z zdziwieniem .
- Tak , gdy byłeś małym dzieckiem robiłem na tobie eksperymenty - Gdy to powiedział podał mi rękę i mnie podniósł .
- Jakie eksperymenty ? - Zapytałem z lekko drżącym głosem .
- Dzięki mnie możesz wytwarzać niewyobrażalne ilości chakry . Jest jej tak dużo , że gdybyś opanował jej wytwarzanie całkowicie miałbyś jej więcej niż niektóre biju .
- Ale jak gdzie , gdzie mnie znalazłeś - Zapytałem z wielkim zdziwieni
- Byłem przyjacielem twoich rodziców , dlatego prosili mnie żebym cię odnalazł i dodał do mojej organizacji .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy