niedziela, 19 kwietnia 2015

Od Kasai CD Qolemaru

Mój przyjaciel był tym kogo zabiłem - Powiedziałem patrząc na jego twarz z ziemi .
- Dlaczego zabiłeś ? - Zapytał z zdziwieniem .
- On dostał rozkaz z wioski żeby mnie zabić , zaatakował mnie ,  nie wiedziałem co zrobić , nie wiedziałem kto to był , dlatego , dlatego , go zabiłem !- Spojrzałem na niego ze łzami w oczach . On odpowiedział stanowczym spojrzeniem , jakby wiedział wszystko lepiej ode mnie . Ostatkiem sił próbowałem wstać z ziemi gdy już to zrobiłem postanowiłem pójść w inną stronę .
- Gdzie idziesz ? - Powiedział z uśmiechem na ustach - Nie dasz rady iść ! Wykrwawisz się szybciej niż myślisz - Powiedział z  poważną miną - Nie zamierzasz mi powiedzieć reszty - Powiedział śmiejąc się
- I tak już za dużo wiesz - Mówiąc to zacząłem biec resztką sił w przód . Myślałem tylko o moim przyjacielu , aż w końcu przypomniałem sobie zwój który mi dał przystanąłem wyjąłem go z mojej torby spojrzałem na niego . Niestety nie mogłem go otworzyć ponieważ miał on na sobie potężną pieczęć . Nigdy wcześniej takie nie widziałem , miała ona na sobie wypisane moje imię .  Przysiadłem na ziemi , straciłem już bardzo dużo krwi . Patrzyłem na niego przez kilka minut . Ból który odczuwałem był nie do zniesienia . Kropla krwi upadła na zwój . W tedy stało się coś nie wyobrażalnego . Pół pieczęci z zwoju zniknęło . Pomyślałem że to coś co jest w środku jest bardzo ważne , skoro do rozwiązania połowy tej pieczęci potrzebna była moja krew . Pomyślałem co było by tak ważnego żeby to aż tak pieczętować . W tedy przypomniałem sobie moje dzieciństwo gdy razem z nim bawiłem się w wiosce piasku . Aż łza spadła mi na zwój . Wtedy kolejna jego połowa zniknęła . Starałem się go otworzyć , lecz znowu nic z tego . Ale tam widniało tylko moje imię . Znów pomyślałem o nim i mówiłem że żałuje ze go zabiłem . Myślałem że gdyby żył to by mi powiedział jak go otworzyć . Wtedy zwój uniósł się w górę , i całkowicie już odpieczętował . Nagle moje wszystkie rany zaczęły się leczyć . Zwój spadł mi na ręce , to co tam zobaczyłem zaskoczyło mnie . To był list od moich rodziców .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy