- Tak... - Westchnęłam lekko. - Zrozumiano... - Chciałam dopowiedzieć coś jeszcze, ale nie mogłam. Czułam jak tracę przytomność. Czarne plamy tańczyły mi przed oczyma, chyba straciłam za dużo krwi. Kątem oka widziałam jak Kazama się na mnie patrzy, mogłam spodziewać się tylko jednego. Śmierci. Poprosiłam w myślach mojego brata, żeby ratował Qolemaru jeśli sytuacja będzie krytyczna.
< Qolemaru ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz