wtorek, 19 maja 2015

Od Niano Cd Santany

-Spokojnie, nic mu nie będzie. A tak po za tym, kim ty w ogóle jesteś?
-Jestem Franki Santam a ty dalej nie odppwiedziałeś mi na moje pytanie.
-Ehh nie będę się tłumaczył byle komu. A teraz wybacz, ale muszę cię opuścić. - Gdy to powiedziałem odwróciłem się o pobiegłem w stronę lasu, ale Franky pobiegł za mną. Wtedy dobiegłem do lasu, i wskoczyłem na drzewo. Franky stanął, najwyraźniej się zastanawiał gdzie pobiegłem. Wyjąłem katanę i rzuciłem się na niego. Bardzo szybko powaliłem go na ziemie i przyłożyłem mu katanę do gardła, spytałem:
-I po co za mną biegniesz? Szukasz kłopotów?
-Nie ważne. - odpowiedział , po czym szybko wstał i odskoczył.
-Człowieku życie ci nie miłe? Spadaj z tąd, bo nie chcę ci zrobić krzywdy.
-Ty mi? Uważaj bo może być odwrotnie.
-Haha jaki bojowy. Skoro chcesz to możemy zrobić mały "sparing" co ty na to?
-z wielką chęcią. Tylko nie uciekaj w połowie walki jak będziesz przegrywał okej?
-Hehe, szykuj się na śmierć. - Po tych słowach użyłem byakugana i rzuciłem w mojego przeciwnika kilka shurikenów, ale zwinnie je unikną, podbiegł do mnie i uderzył mnie w brzuch. Wiedziałem że nie będzie go łatwo pokonać, więc zacząłem walczyć na poważnie.
-Tylko na tyle cię stać?
-To jest tylko jedna setna mojej mocy.
-Do prawdy? Okej teraz mój ruch. - Złapałem go za ręce i wyskoczyłem w górę, zabierając go ze sobą. Potem kopnąłem go w brzuch, zrzucając go przy tym na dół. Wbił się w ziemie ale jakimś cudem spowrotem wstał i powiedział:
-Hahaha, myślałem że członkowie Kineyoru są silniejsi. - Lekko się zdenerwowałem, spadłem ma ziemie i użyłem chidori. Liczyłem że zrobi unik. I tak też się stało, unikną mojego ciosu a ja użyłem mojego ulubionego combo. Podciąłem go, złapałem za nogi, wyżuciłem w powietrze, użyłem jutsu pioruno bomby, rzuciłem nią w przeciwnika, a na koniec użyłem chidori i trafiłem go w twarz. Odleciał na jakieś 100 metrów i uderzył w ziemie. Miałem nadzieje że jeszcze da radę walczyć, ponieważ chciałem sprawdzić co potrafi. W furii wykrzyczałem:
-Wstawaj słabiaku!!! Pokaż na co cię stać!!!

<Santana?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy