wtorek, 19 maja 2015

Od Qolemaru CD Luny

-W sumie możemy jeśli bardzo chcesz, ale czy na pewno dasz radę iść? Niedawno zemdlałaś, wolałbym nie ryzykować
-Czuję się świetnie-powiedziała, przytuliła się do mnie i pocałowała mnie. Poszła się przebrać, a ja tymczasem zagadałem do Shenlonga:
-Ej, wilku!
-Czego ode mnie chcesz?-spytał leniwie
-Nam obydwu zależy na szczęściu Luny, więc chciałem cię poprosić czy byś mógł pomóc zamieniając się w konia i wożąc ją na grzbiecie? Postaraj się jej nie zrzucić, jeśli możesz.
-Okay, dla mnie pasuje, ale nie szarp mnie za wodze, bo zabiję.-odpowiedział lekko wrogim głosem Shen. Wyszliśmy we trójkę na plażę, to już ostatni wieczór naszego miesiąca miodowego, czułem lekki zawód że znowu trzeba będzie wrócić do papierkowej roboty. Pomogłem Lunie wsiąść na Shena i zaczęła się nasza przejazdzka.
<Luna?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy