wtorek, 26 maja 2015

Od Mokuramy Cd Rhea'i do Santany

Zawsze lubiłem 2 rzeczy: samotność i dobre jedzenie. Nie znosiłem kiedy ktoś się wtrącał w nie swoje sprawy, ale jeszcze bardziej nie znosiłem niesmacznego jedzenia. Spokój i pełny żołądek, tylko tego mi od życia potrzeba. Jednak jedna z tych rzeczy została zagłuszona przez dziewczęcy głos wołający mnie. Tak, mój spokój został zaburzony. Jednak chwilę potem zauważyłem że to tylko Rhea, więc to raczej coś ważnego. Okazało się że mamy mieć egzamin na polu treningowym z Santaną Sensei. Dotarłem tam jako pierwszy, Rhea przybiegła zaraz za mną. Sensei pojawił się znikąd, dokładnie w południe, jednak musieliśmy czekać na Jay'a. Pobiegłem do jego domu by zobaczyć co się z nim dzieje, kiedy zajrzałem przez okno, nadal siedział na krześle. Robił coś ze zdjęciem, wydawało się jakby to było nasze zdjęcie drużynowe. Taśmą klejącą zakleił miejsce w którym była moja twarz, po czym zaczął zbliżać swoje usta do miejsca gdzie powinna być na zdjęciu Rhea. Sekundę potem zauważył mnie, pokazałem mu tylko kciuka w dół i odszedłem. Zameldowałem że wszystko z nim w porządku, że zaraz będzie. Czekaliśmy jeszcze 10 minut, ale w końcu dotarł. Sensei zaczął objaśniać nam reguły, ponoć to miał być test współpracy. Wyjął z kieszeni dwa dzwonki, przypiął je sobie do paska. Zasada była taka, kto po godzinie nie będzie miał w ręku dzwonka po trzech godzinach wraca do akademii. Oznaczało to, że przynajmniej jedno z nas nie zda, ale czułem w tym jakiś haczyk. <Santana?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy