Ta walka mogła potrwać wieki, nie miałam zamiaru ciągle leżeć na ziemi. Po cichu stworzyłam lodowe klony, miałam plan który być może zadziała. Jako osoba, która może przywołać shen'a. Mam do wykorzystania jedno życzenie. Shenlong jest też uważany za boskiego smoka. Mogę życzyć sobie wszystkiego, nawet żeby wskrzesił jedną osobę, albo inne ciekawe rzeczy. Ja miałam w zanadrzu cofnięcie się w czasie i dopilnować żeby mały kazama się nie narodził. W tym właśnie czasie Qolemaru doskoczył do mnie. Spojrzał na mnie upewniajac się, ze nic mi nie jest. Wytłumaczyłam mu mój plan na migi.
< Qolemaru? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz