sobota, 6 czerwca 2015

Od Qolemaru CD Santany

-O, Santana-powiedziałem zdziwiony. Przez ostatnie 11 lat dosyć często przychodził tu, żeby było śmieszniej, to nie korzystał z żadnej pomocy, w postaci chakry lub przywołania. Mi by się nie chciało tyle razy iść w te i we wte. Jednak Santana znowu przyszedł, przyniósł ze sobą standardowo 4 porcje ramen, dla wszystkich z domu. Już czułem, że czegoś ode mnie chce, pozostało tylko wymyśleć czego chciał. Wszystko szło po staremu, znowu przyszedł po sesję treningową, westchnąłem tylko lekko.
-Pewnie, możemy zawalczyć, ale nie gwarantuję ci że nie skończysz z kolejną blizną. Pamiętasz jak to było ostatnim razem, prawda?-Santana w odpowiedzi tylko skinął głową.
-Ale najpierw...-zacząłem-...dasz nam zjeść ramen?-spytałem się i zaśmiałem.
<Santana?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy